Moje ostatnie inspiracje:
- Imagine Dragons - Radioactive
Ostatnia piosenka w najnowszym rylisie BODYPUMP. Coś niesamowitego. Kiedy pierwszy raz ją usłyszałam, umierałam ze zmęczenia, bo instruktorka była prawdziwym demonem, który z grupy wyssał wszystkie siły. Jeszcze czuję ten pulsujący refren. Energia wręcz metafizyczna,
- Icona Pop - I Love It
Kompletny odjazd. Piosenka po prostu uniwersalna. W ostatnim czasie słyszałam ją na sztangach, stepie i TBC, i za każdym razem dodawała mi skrzyyyyyydeł.
- Panetoz - Dansa Pausa
Piosenka z czasów, kiedy namiętnie uczęszczałam na Zumbę, czyli sprzed dwóch lat. W życiu by nie trafiła do tego zestawienia, ale o dziwo, ostatnio ją usłyszałam jadąc wieczorem samochodem. Z samochodu obok. Plus 10 do karmy.
Po tym małym przerywniku wracam do majówkowania. Które bardziej przypomina woodstock. U was też? :)
na własną rękę nigdy nie słucham łupu-cupu, ale gdy kojarzą mi się z fajnymi zajęciami, niektóre utwory zaczynam jakoś tak lubić :) kilka razy facet mnie przyłapał, gdy w aucie w radio leciał jakiś mniej ambitny elektrodance kawałek, a ja znałam tekst (zazwyczaj coś typu bejbe bejbe o jee).. jego skrzywiona mina wyrażała wtedy wszystko, a ja musiałam przyjąć defensywę z czerwoną twarzą, NO CO, JA TYLKO ĆWICZĘ PRZY TYM!!!!!
OdpowiedzUsuń