niedziela, 7 października 2012

Kronikarski flashback

Z kronikarskiego obowiązku raportuję niniejszym:

Źródło: facebook Ewy Wiśniewskiej,
instruktorki Zumby i spiritus movens ZPII
  • Udało mi się doczołgać i przeżyć na Zumba Party. Dowód w załączeniu. Nie mam porównania, więc się wypowiadać na tematy merytoryczne nie będę. Za niska scena była jednakowoż. 
  • Bilans poprzedniego tygodnia imponujący: zumba x9 (w tym maraton), joga x2, step x2, uda+pośladki x1, pilates x1.
  • Bilans tego tygodnia (oraz kolejnych) - żenujący niestety (ale o tym następnym razem): joga x2, sztangi x1, step x1. Do tego codzienna seria powitań słońca na czczo (genialny początek dnia, polecam wszystkim!).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz