środa, 20 lutego 2013

Liebster Blog Award

Za nominację do tejże wyrazy uszanowania ślę myfitnessland i zgodnie z protokołem odpowiadam.


1. Dlaczego prowadzisz bloga?

Mój blog ma tytuł "Projekt 10 kilo", ale chyba już wszyscy się zorientowali, że z projektem nie ma on nic wspólnego - ani określonego horyzontu czasowego, ani celów cząstkowych, a i z wykonalnością pewne problemy są:) Niemniej jednak piszę, bo lubię się dzielić swoimi spostrzeżeniami na temat fitnessu - czy to odnośnie trendów, odwiedzanych przeze mnie klubów, czy instruktorów prowadzących zajęcia. Chciałabym, żeby fitness w klubach rozwijał się w jak najlepszym kierunku, a do tego potrzeba dobrej woli ze strony zarządzających klubami, ale także świadomości wśród użytkowników - mam nadzieję, że swoim blogiem dołożę malutką cegiełkę do tej konstrukcji.

2. Jakie są Twoje ulubione ćwiczenia?

Niestety te, które rozwalają doszczętnie moje kolana, czyli choreografia na stepie, i na szczęście te, które te kolana ratują, czyli joga. W fitnessie kocham różnorodność, tutaj każdy znajdzie coś dla siebie.

3.Co najbardziej lubisz jeść?

Dojrzałam już do odpowiedzi udzielanej zawsze przez mojego tatę: "Wszystko jedno, byle dobre i dużo" :) Sama nie wiem dlaczego kiedyś strasznie mnie mnie ona denerwowała...

4. Od jak dawna ćwiczysz?

Od czterech i pół roku - zaczęło się od studiów w Umeå w Szwecji i klubu IKSU, który zasłużył na jedną z pierwszych notek. W tym czasie, poza dłuższymi wyjazdami służbowymi i wakacyjnymi, nie było tygodnia bez ćwiczeń, jednak staram się robić to codziennie.

5. Co skłoniło Cię do ćwiczeń?

Poczucie, że 30% Szwedów nie może się mylić:) Bo wcześniej byłam mocno negatywnie nastawiona do ruchu jako takiego - godzina wf-u na studiach to była katorga, i myślałam, że po odbębnieniu czterech semestrów będę miała z głowy. A jednak okazało się, że nie:)

6. Co mobilizuje Cię do ruchu?

Zdrowy rozsądek - mam świadomość tego, że teraz pracuję na swoją kondycję za trzydzieści lat. Dla odmiany -  nie mobilizują mnie stadne zachowania w rodzaju "w tym miesiącu zrobimy milion przysiadów", cudze historie pasm sukcesów i porażek, zdjęcia ze stocków. Umiejscowienie kontroli wewnątrz a nie na zewnątrz jest jedną z rzeczy, z których naprawdę jestem dumna.

7. Do jakiego miejsca najchętniej powracasz?

Mało to oryginalne, ale do domu moich rodziców. Mam tak od kiedy się wyprowadziłam:)

8. Czy jest coś (rzecz, miejsce, zapach) co przypomina Ci o dzieciństwie?

Jakoś kult dzieciństwa jako szczęśliwego i beztroskiego okresu w życiu mnie ominął; z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, że byłam dzieckiem samotnym, wrażliwym i chyba bardzo głęboko nieszczęśliwym (teraz mam dokładnie tak samo, taka karma), więc naturalnym jest, że dzieciństwo bezustannie rozpamiętuję i nie potrzebuję do tego dodatkowych bodźców.

9. Co uznajesz za swoją mocną stronę, a co za wadę?

Mam mnóstwo jednych i drugich, na szczęście mniej więcej po równo:)

10. Książka czy film?

Mam nadzieję, że tak naprawdę nikt mi nigdy nie każe wybierać między tymi dwoma...

11. Trzy rzeczy bez których nie możesz żyć to...?

I rozumiem, że nie chodzi o powietrze, wodę i jedzenie? Hmmm... Chyba nie ma nic takiego. Serio.


PS. Celowo nie opisałam zasad tego uroczego łańcuszka, bo właśnie zamierzam je złamać, nie nominując nikogo (zwłaszcza, że "nominowanie" od czasów polskiej edycji Big Brothera nabrało dla mnie nowego, przewrotnego znaczenia). Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone, a przerwany łańcuszek nie zaowocuje dwudziestoma latami nieszczęścia. Choć oczywiście jeśli ktoś chce odpowiedzieć na jakieś pytania, proszę bardzo. Nawet mogę mu je zadać. Ino niech powie, jakie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz