środa, 22 stycznia 2014

Gender jest wszędzie

Zaprawdę, rację mają ci, którzy widzą wszechobecny zalew ideologii dżender.

Przykład pierwszy z boku: taki jeden klub, raczej nastawiony na crossfitowe, modne ostatnio podrygi, chociaż też z ofertą fitness. Jeszcze miesiąc temu mieli w grafiku zajęcia "zdrowy kręgosłup", czyli zasadniczo wzmacnianie mięśni posturalnych. Tylko że panowie nie bardzo chcieli chodzić na te zajęcia.

No to zmienili nazwę - na "mocne plecy". Zajęcia takie same, ta sama prowadząca.
Teraz walą tłumy.
Czasem podobno brakuje miejsc.
Gdyż nie od dziś wiadomo, że bycie zdrowym to pedaliada*.
Mocnym być należy.
Jak się jest mocnym, to nawet robienie skrzydełek ze ściągniętymi łopatkami nic nie ujmie.
Dżender chce nas schwytać wszędzie, zamknijmy przed nim drzwi.
Mocni bądźmy, nie zdrowi.

* Mój ulubieniec sam mieniący siebie dupkiem tak właśnie uroczo określił kluby fitness en masse w tym poście. Nie wiem, czy zdanie to usunął, bo zmieniła mu się optyka, czy może z jakiegoś innego powodu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz